Powstańcy

Stefan Pastewka |ur. 1929
Rano 1 sierpnia poszedłem do pracy i w granicach godziny dwunastej, może pierwszej nawet, przyszedł jeden z pracowników, pamiętam jego nazwisko – Kamiński – i mówi: «Stefan, coś się dzieje, bo młodzież gremialnie jedzie na Warszawę». Wtedy się domyśliłem, że to nic innego, tylko przyszło to drugie hasło, o którym mnie nie powiadomiono. Wtedy już nie poleciałem w ogóle do domu, tylko prosto z zakładu, poprzez pola, do WKD, do Michałowic i WKD do Warszawy.