Powstańcy

Lech Prokopiński |ur. 1927
Były zrzuty zrzucane przez Rosjan z kukuruźników. Bez spadochronów. Były suchary, czarny chleb był zrzucany. Pamiętam, że na Żulińskiego worek rozdarł się o balkon i rozsypało się to na ulicy. Też nie mogliśmy tego podnieść, bo z poczty ta ulica była całkowicie pod obstrzałem. Spadł jeden spadochron i koledzy jednak wyskoczyli z bramy i za czaszę ciągnęli ten zrzut. To były karabiny przeciwpancerne, długie. Było kilka tych karabinów.