Powstańcy

Wiktor Listopadzki |ur. 1922
To był zrzutowy PIAT, nieduża rura. Trzeba mieć siłę, żeby go naciągnąć. On wtenczas tak kopał, że były egzaminy, kto wytrzyma. Byłem dosyć wysportowany. Jeden kolega wziął, naciągnął go, to PIAT poszedł w jedną stronę, a on w drugą, bo ślisko. Byłem trzeci z kolei. Miał sprężynę mocną, to sobie przycisnąłem mocno, jakoś mi się udało. Zostałem zakwalifikowany, z piatem żeśmy pilnowali cały czas.