Powstańcy

Jan Ebert |ur. 1931
To było prawdziwe wojsko. Apel zaczynał się od modlitwy, tak jak należało w polskim wojsku i tak dalej, i tak dalej. Im bliżej końca, tym było gorzej, bo i rannych, cierpiących było coraz więcej; brak broni coraz bardziej dawał o sobie znać, skutki były oczywiste.