Małgorzata Ziętkiewicz | Bohateron
VA
-
A
+
A A

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.

Akceptuję
VA
-
A
+
A A

Małgorzata Ziętkiewicz

Małgorzata Ziętkiewicz

Nominacja za reportaż Pochód, dokumentujący tragedię zagłady Żydów w getcie warszawskim i opisujący odnalezienie zdjęć wykonanych przez polskiego strażaka. Leszek Grzywaczewski gasił pożary, ale także z narażeniem życia  fotografował dramatyczne wydarzenia, min. pochody Żydów prowadzonych na Umschlagplatz, żydowskie rodziny skaczące z pięter płonących kamienic i obojętnie patrzących na to Niemców. 12 swoich fotografii  przekazał po wojnie przyjacielowi w Nowym Jorku, ale dopiero niedawno jego syn, Maciej Grzywaczewski odnalazł wszystkie negatywy.

 

Małgorzata Ziętkiewicz jest dziennikarką i reporterką telewizyjną (Wydarzenia TV Polsat i Wysokie C w Polsat News i Polsat News 2). Wydawczyni i prowadząca m.in. programy informacyjne (Panorama – TVP 2) i publicystyczne (Angelus – Polsat News), autorka filmów dokumentalnych. Od wielu lat zajmuje się tematyką społeczną, kulturalną i religijną, w tym także upowszechnianiem wiedzy na temat nauczania Kościoła. Jest m.in. reżyserką i autorką scenariusza filmu Bliżej nieba, reportażu z Les Combes, małej wioski w Alpach, w której papież Jan Paweł II spędził w 1986 roku swoje pierwsze alpejskie wakacje. Laureatka m.in. Małego Feniksa, przyznawanego przez Stowarzyszenie Wydawców Katolickich.

 

Pochód to reportaż wyemitowany na antenie Polsat News 19 kwietnia br. z okazji 80. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim. Film opisuje historię negatywów odkrytych współcześnie. Ich autorem jest polski strażak Leszek Grzywaczewski. Powstanie w getcie warszawskim rozpoczęło się 19 kwietnia 1943 roku. Żydowski opór przeszedł do historii jako pierwsze powstanie w okupowanej Europie. Kiedy Niemcy z zemsty za powstanie palili getto, wzywali polską straż do gaszenia pożarów, aby ogień nie przedostawał się na  tzw. aryjską stronę. Leszek Grzywaczewski gasił pożary, ale także z narażeniem życia  fotografował dramatyczne wydarzenia, min. pochody Żydów prowadzonych na Umschlagplatz, żydowskie rodziny skaczące z pięter płonących kamienic i obojętnie patrzących na to Niemców.

 

Gdy warszawskie getto w 1940 roku Niemcy odcinali murem od reszty miasta, mieszkało tam ok. 460 tys. osób. 300 tys. Żydów zostało wywiezionych do obozu zagłady w Treblince. Podczas wybuchu powstania w getcie żyło tam już tylko 60 tys. Żydów. Powstanie przeżyło zaledwie kilkunastu z nich. Te tragiczne chwile dotąd mogliśmy zobaczyć głównie na niemieckich zdjęciach pochodzących z raportu przygotowanego w maju 1943 roku przez Jürgena Stroopa, dowódcę niemieckich sił likwidacyjnych w getcie warszawskim. Muzeum Polin chciało jednak przygotować ekspozycję odwołującą się do naszych materiałów i relacji. 12 swoich fotografii Leszek Grzywaczewski przekazał po wojnie przyjacielowi w Nowym Jorku, ale dopiero niedawno jego syn, Maciej Grzywaczewski odnalazł wszystkie negatywy. O tym opowiada reportaż Małgorzaty Ziętkiewicz.

 

REPORTAŻ POCHÓD