J Archives | Bohateron
VA
-
A
+
A A

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.

Akceptuję
VA
-
A
+
A A

Byłam sanitariuszką liniową, czyli szłam tam, gdzie szli żołnierze oddziału. Kiedy była walka o Monopol, to szłam wśród nich ze swoją torbą sanitarną, po prostu byłam z nimi. Kiedy szli do natarcia na Stawkach, szłam z nimi. Podczas walk u Jana Bożego – byłam z nimi. Po prostu taki jest los sanitariuszki liniowej, że idzie tam, gdzie idzie oddział.

 

Archiwum Historii Mówionej: LINK

W drużynie Wojskowej Służby Społecznej przy poczcie na ulicy Wilczej roznosiłam gazetki, zbierałam żywność dla dzieci. W każdym mieszkaniu, mimo że przecież z jedzeniem było bardzo ciężko, to nam dawali, co mogli. Jedna pani odsypała nam kaszy dla dzieci, a przecież sama miała już jej bardzo mało. Spotykałyśmy się z dużą życzliwością.

 

Archiwum Historii Mówionej: LINK

Ktoś nam powiedział, że w podziemiach tej poczty są przedwojenne skrzynki pocztowe (…). Wzięliśmy poniżej dziesięciu tych skrzynek stamtąd i przynieśliśmy na Świętokrzyską. Na tych skrzynkach było napisane «Poczta Polska» i orzeł biały. Na piersiach tego orła malowaliśmy lilijkę harcerską, zielonym lakierem. Miałem przyjemność tę lilijkę sam malować.

 

Archiwum Historii Mówionej: LINK

W klasztorze Sióstr Nazaretanek na ulicy Czerniakowskiej był punkt sanitarny, w którym pomagałam wraz z moją mamą. Pomagałyśmy też w ewakuacji Szpitala Ujazdowskiego na początku sierpnia. Robiło się wszystko, co możliwe… W drugiej połowie sierpnia Niemcy okrążyli klasztor z psami i bronią i poprowadzili nas do Dworca Zachodniego, stamtąd przewieziono nas do obozu w Pruszkowie.

 

Archiwum Historii Mówionej: LINK

Już byłem na punkcie zbornym, w pewnym momencie wpada mój stryj jako drużynowy. Mówi: «Jesteś? To dobrze. Chodź, biegniemy». Wybiegliśmy Krechowiecką w dół na Marymont. Tam mieliśmy zgromadzoną broń, to znaczy było kilka karabinów, chyba dwa pistolety maszynowe i kilka sztuk broni krótkiej. Ponieważ przyszło mało ludzi, nie zdążyli ci z szeregowych, to dostałem karabin.

 

Archiwum Historii Mówionej: LINK