Powstańcy

Elżbieta Skrzyńska |ur. 1924
Niedaleko nas na Dworcu Pocztowym był «Chrobry II» i nagle dostajemy meldunek, że tam jest ranny porucznik. Poszłyśmy we dwie, ja z noszami, i poszedł z nami «Neron». Były strzały, myśmy wśród tych strzałów lecieli. Kiedy dopadliśmy do tego porucznika i chcieliśmy go brać na nosze, to padła seria, «Neron» krzyknął do mnie: «Na kolana! Głowa niżej!». Przycisnął ramieniem moją głowę do ziemi i tak przeczekaliśmy te strzały. Potem czuję, że jego ręka lekka się robi, jakaś bezwładna.