Powstańcy

Konrad Stanisławski |ur. 1930
Kiedy podeszliśmy pod Wyścigi, to przywitał nas ogień niemiecki. To było nawet przed piątą. Potem przeskoczyliśmy przez płot, zaczęliśmy biec w stronę trzech budynków dwupiętrowych chyba i w stronę trybun, które okalały tor wyścigowy. Był już tak ciężki, gęsty ogień niemiecki, to była zorganizowana obrona, oni wiedzieli, że my atakujemy. Przewaga nasza w liczebności żołnierzy była olbrzymia, ale w sile ognia to ta przewaga była po stronie niemieckiej.