Powstańcy

Józef Sobociński |ur. 1930
Ojciec mój poszedł na Powstanie, siostra. Mama została tylko w domu. Dostałem od mamy konserwę niedużą, pół bochenka chleba. Uszyła mi opaskę biało-czerwoną. Zgłosiłem się na ochotnika do pełnienia warty między budynkami. Padał deszcz. Dostałem ponczo zrobione z brezentu z przeciętą dziurą na głowę i replikę granatu niemieckiego. To był tłuczek, replika używana do ćwiczeń. Można było komuś tylko w łeb tym dać, ale to niestety nie było wypełnione żadnym materiałem wybuchowym. Z tym stałem na warcie.