Powstańcy

Jerzy Filipowicz |ur. 1927
To, co się pamięta najbardziej, to sprawy życia i śmierci. Brałem udział w drugim ataku na Dworzec Gdański. Po tym, jak załamało się nasze natarcie poprzedniej nocy, wiedzieliśmy, że będzie ciężko. Ostrzał był bardzo silny, wielu z nas tam zginęło. Ja zostałem ranny w nogę, ale udało mi się o własnych siłach dotrzeć do punktu sanitarnego.