Powstańcy

Jadwiga Wolf |ur. 1927
Pierwszy mój wypad był taki, że ktoś przybiegł i powiedział: «Trzeba nosze i sanitariuszki na Plac Grzybowski». Pobiegłam z jakąś dziewczyną, jakiś opatrunek trzeba było zrobić i przeniosłyśmy tego rannego – do dzisiaj nie rozumiem, jak mogły dwie dziewczyny młode przenieść dorosłego człowieka na noszach, a nie szło się ulicą wyasfaltowaną, tylko po różnych gruzach, ale człowiek jakieś siły zdobywał wtedy.