Powstańcy

Danuta Krauze |ur. 1925
1 września schodziłam do kanałów z dwoma rannymi. Byli osłabieni, ledwie się trzymali na swoich chorych nogach. Szliśmy tak pochyleni, że jeden z chłopców nieomal mi siedział na kolanach. Opierał się o moje kolana, przysiadając, a drugi mi leżał na plecach. W ten sposób udało mi się wyciągnąć «Żaka», który szedł przede mną, a za mną szedł «Polon». Wyszliśmy po północy przy Wareckej róg Nowego Światu.